forum spawalnicze

Coffee

Witam serdecznie,

Od poniedziałku idę na kurs spawania metodą 135 oraz 141. Kurs trwa 210 godzin i jest organizowany przez firmę współpracująca z Urzędem Pracy. Ponieważ jestem całkowitym laikiem w tej dziedzinie i mam pewne obawy co do poziomu realizacji tego kursu mam do szanownego grona kilka pytań.

1) kurs kończony jest egzaminem i wydaniem książeczki spawacza z wbitymi metodami spawania / jak rozumiem kursanci, którzy zdadzą egzamin i nie znajdą szybko pracy utracą uprawnienia?/
2) na wykazie mam oznaczenie metody 135-1 oraz 141-1 jak rozumiem to się tyczy również podgrup /1.1 1.2 i tak dalej/? Czy jest to jest błąd?
3) certyfikat wydawany jest przez Instytut Spawalnictwa w Gliwicach. W internecie jest bardzo dużo negatywnych opinii na temat tego Centrum Certyfikacji. Czy ten certyfikat ma jakąkolwiek wartość czy należy uzyskać certyfikację gdzieś indziej dodatkowo i czy jest to w ogóle możliwe?

4) chciałem dodatkowo zabezpieczyć się prywatnie podczas praktyk, gdy nie będę próbować spawać a tylko stać z boku używać okularów spawalniczych. Czy 3M Eagle zdadzą egzamin?

Czy uważają koledzy, że powinienem również zrobić kurs spawania metodą 111? Poważnie myślę o pracy w tym zawodzie i pomyślałem, że po 5 latach nauki i praktyki chciałbym wyjechać jako stick welder do Norwegii. Nie wiem czy to dobry pomysł, ale ciągnie mnie w tamte strony i abstrahując od wykonywanego zawodu chcę tam mieszkać.

Ponieważ jestem laikiem, więc będę borykał się z przyjęciem do pracy bez doświadczenia. Opcje są dwie albo znajdę na miejscu w Łodzi lub Bydgoszczy pracę albo od razu zagranicą. I teraz pytanie do opcji numer 2 czy ktoś z szanownych kolegów pracuje w Norwegii w firmie, która przyjmuje z NAVu bezrobotnych na przeszkolenie i przygotowanie zawodowe? Wtedy NAV <czyli urząd pracy> płaci i ma się naukę płatną u danego przedsiębiorcy a jednocześnie wyrabia staż u norweskiego pracodawcy.

Pozdrawiam.

ironman86

Widzę, że post pozostaje bez odpowiedzi więc podbijam i przyłączam się do pytania kolegi Coffee

prezesAdammm

I nikt ci nie odpowiedział... dziwisz się Wpiszesz w Google: Egzamin spawacza i na pierwszym miejscu masz piękną pozycję Polskiego Rejestru Statków na 2013 r... po za tym to wielokrotnie było wałkowane w różnych tematach na forum, chcecie mieć wszystko na tacy pod nosek podsunięte...???

Co do grup z pierwszą jest taki bryk że zdając egzamin na próbce z 1.1, 1.2 lub 1.4 masz uprawnienia to grupę 1-szą bez 1.3, ale zdając egzamin na 1.3 masz wszystko na 1szą, zdając egzamin na 2 masz 2 i całą 1-szą są do tego tabelki w EN ale w tym Dokumencie z Polskiego Rejestru statków nie jest to wyszczególnione, ale powinno być konkretnie opisane w książeczce spawacza, taka drabinka (no po kursie)

Co do okularów było tu w jednym temacie debata o używaniu okularów, wystarczyło by przeglądnąć poprzednie tematy... tak okulary to konieczność na spawalni, szkliwo potrafi odskoczyć od spoiny i prysnąć w oko... baranów ci nie brakuje, dostaniesz jak na Speedwayu żużlem z gumówki to zobaczysz jak jest fajnie...

Sensu robienia kursu jeśli się nie ma pracy lub chociaż ewentualnego zapewnienia to takie Sepuku... nigdy nie wiadomo czy te pieniądze się ci zwrócą, z pracą mają problem doświadczeni spawacze... nie mówię o młodzikach... nie słuchajcie tych szkół i Urzędów oni po prostu kłamią... I to też było wielokrotnie opisane...

No i wiadomo, dlaczego nikomu się nie chciało...

Coffee

Mam opis w książce, ale nie jest opisany dokładnie motyw z grupami. A pytając wykładowcę miałem wrażenie, że kręci jak może. Wczoraj w końcu dowiedziałem się, że z grupy 1 będziemy mieli wszystko na egzaminie oprócz 1.4. Plus spawanie w pozycji PF. Przeczytałem wiele tematów z tego forum, i nie znalazłem dokładnie tego co mnie interesuje.

Niestety to, że na kursie kłamią widać od początku. Przynajmniej w niektórych sprawach. Ja jestem w sytuacji takiej, że mogę iść do pracy w kilku innych zawodach. Ale wciskanie ludziom kitu, że znajda pracę po takim kursie jest nieludzkie. Część z kursantów od długiego czasu nie może znaleźć pracy i traktują to jak ostatnią szansę. A prawda taka, że po kursie to jedyne co masz to książeczkę i widziałeś jak spawarka wygląda. Nie masz doświadczenia i nie nabędziesz go przez kilka godzin spawania. Pracę można znaleźć ale jest z nią trudno. Wszędzie wymagane jest doświadczenie. A w Norwegii gdzie chcę się dostać są możliwości 2 letniej nauki w firmie jako uczeń, ale na razie nie znalazłem firmy, która ma otwarty program teraz. W Polsce nie widziałem takich możliwości, poza tym z innych sektorów gospodarki wiadomo jak wygląda termin teraz w polskich przedsiębiorstwach.

Na szczęście na kursie dostajemy na własność przyłbice fartuchy, rękawice.

Miłym akcentem kursu jest również książka dla spawalników. Przynajmniej mam wiedzę w pigułce i start by rozwijać wszystko dalej.

Od poniedziałku praktyczne zajęcia. Zobaczymy jak będzie na warsztatach.

prezesAdammm

Nie w książce ale w książeczce, czyli dokumencie wystawianym w Polsce obok certyfikatu i fakt są opisane same grupy nie ma podziału mam taką tabelkę ze Skryptu szkoleniowego, no nie masz racji, zdając egzamin tak jak pisałem masz wszystko oprócz 1.3 i to nie jest mój wymysł... było to na forum... jakbyś poszukał koledzy po fachu dziwili się dlaczego mam egzamin z grupy 1.1 w drucie proszkowym, upewniłeś się że mam rację pytając kilku spawalników...

Co do tych kłamstw, dlaczego szkoły mają mówić prawdę, przecież one żyją z kursantów, mają zarżnąć kurę znoszące złote jajka???

Ja liczę na to że kiedyś ktoś przyjdzie i rozliczy tą swołocz w rządzie... taki przekręt co oni robią z kasą, w pale się nie mieści... nasze dzieci będą płacić za ich głupotę...

Każdy normalny kraj w czasie kryzysu przeznacza pieniądze na tworzenie nowych miejsc pracy, zmniejszenie obciążeń firm itp... a u nas wysyłają ludzi na kursy które są nic nie warte jak pracy nie ma... zakłady raczej padają i zwalniają...

Jak jest na Węgrzech im masz więcej dzieci tym mniej płacisz podatków a u nas...

Coffee

Mam opis grup w książce. Dodanej do kursu. Jak mam widzieć to w książeczce spawacza skoro nie mam jej jeszcze? Ja nie twierdzę, że mam rację, taką dostałem odpowiedź od wykładowcy. Że wbite będą 3 wpisy w zależności od podgrupy materiałowej. Dla mnie te kursy to jest wyciąganie od ludzi pieniędzy lub fundowanie kursów innym, których nie wykorzystają. A już najbardziej mnie denerwuje to, że niektórzy na kursie są tylko po to bo stypendium dostaną... i taka osoba była już na 3 kursach, zblokowała miejsce tym, którzy faktycznie chcieli się czegoś dowiedzieć.

Ja idąc na kurs i myśląc o tym poważnie zacząłem szukać właśnie tych szkoleń poza granicami kraju w Norwegii. Uczę się języka norweskiego + angielski znam bardzo dobrze. Jeszce opanuję techniczne słownictwo związane ze spawaniem, bo wykładowca nie był mi w stanie powiedzieć czy na rysunku technicznym oznaczenie sl to single line czy lead. W Norwegii za naukę dostajesz również wypłatę, w zależności od zakładu. Ale jest to około 40% uposażenia przez pierwsze pół roku potem 50% 60% i 80%. Ale niektóre zakłady robią tak, że dostajesz połowę przez cały czas. Mam nadzieję właśnie w ten sposób rozpocząć karierę w tym zawodzie.

Coffee

Drugi dzień praktyk. Koledzy możecie powiedzieć jak bardzo źle jest? Pierwszego dnia nie pokazuję bo to już była zupełna porażka Smile

KrytyK

Pamiętaj żeby oczyścić materiał przed spawaniem, tutaj tego nie zrobiłeś to mogło być przyczyną że spoina ma pory, na Twoim miejscu zwiększyłbym prąd spawania. Staraj się prowadzić palnik ruchem jednostajnym aby spoina była równa. Jak na drugi dzień to nie jest źle;)

Coffee

Dzięki. Niestety szczotek drucianych nie ma.... dostajemy próbki jakie się nawiną, część jest super czysta a część gorsza od tej na zdjęciu. Niestety w warsztacie teoria mija się z praktyką w zakresie materiałów. No ale trzeba działać z tym co się ma Smile