forum spawalnicze

sethmen

bodzio Ty dalej ciagniesz temat?
przeciez sam spamujesz i naganiasz sobie naiwniakow na kursy-pomsl-WY NIE SZKOLICIE SPAWACZY-WY ICH PRODUKIJECIE
przebieg pracy imponujacy a co tam spawales?czy zamiatales?-zanim kogos bedziesz probowal obrazic wez tez pod uwage ze ten ktos tez nie ma 2 lewych rak no ale tys jest z alfy wiec musisz byc super

Borys

Ok.Mam tego dość zapraszam Cię na pojedynek spawalniczy i nie ze mną ale z z moimi kursantami.Zrobimy sobie zabawę w 141 HL045 w grupie materiałowej 5 i to na mój koszt,a wyniki opublikujemy na tym forum.PODEJMUJESZ RĘKAWICĘ?

Borys

Zapraszam też oczywiście "Welda" jako moderatora i bezstronnego rozjemcę.

lukady

Borys w 141 to myślę że to żaden pojedynek, jak już chcecie to elektroda 111 wtedy widać jak ktoś spawa a kursant po 7 dniach nie da rady.

Borys

Tak kolego i masz rację żaden kursant nie da rady,bo jest to niemożliwe.7dni,to jest kurs dla lutowaczy,palaczy posługujących palnikiem do lutowania i palnikiem do cięcia.Proszę nie pomyl ze spawaniem gazowym czyli metodą 311 bo to inna historia.Ale wracając do tematu to w obojętnie jakiej metodzie,jeżeli kursant idzie do rur to musi przejśc trzy moduły więc trzy kursy.Kumuluje to się automatycznie w 30 dni roboczych co daje około cztery i pół tygodnia.Jeżeli kursant potrzebuje więcej treningu na mój wniosek dostaje dodatkowo 3 dni treningu(33godz)Jezeli chodzi o metodę 111to jest metoda bardzo trudnai trzeba naprawdę nietylko kursu ale długotrwałej praktyki zawodowej,żeby spawacz mógł w tej metodzie spawac rury pod RTG myślę tu o spawaniu przetopow wraz z wypełnieniem.Nie będę tu w tym momencie pisał o gatunkach elektrod i sposobach bo to temat bardzo duży ale jak kogoś bedzie to bardziej inreresować to służę pomocą .

lukady

Ok mnie interesuje i to bardzo, ogólnie mnie interesuje spawanie nie tylko dlatego jako mój obecny zawód, ale dlatego że to lubię, mimo że nie jestem zbyt wybitnym spawaczem.

Borys

Lukady!Mnie spawalnictwo zakręciło już od1976roku i jest to temat bardzo szeroki i interesujący.Na przestrzeni tego czasu spawalnictwo bardzo się zmieniło,technologicznie i jakościowo.I nie mów że nie jesteś wybitnym spawaczem bo powiem Ci jak to jest z tym spawaniem.W Polsce poziom spawania jest na bardzo wysokim poziomie i ciężko się wbić na górną półkę.Wiesz dlaczego?Bo kontrol, oceniający radiogramy,mają kilka klas dopuszczających spoinę.On żeby się wykazać puszcza wszystko w 1 klasie sporadycznie w 2-giej chociaż może puścić .klasę niżej lub dwie i niestety to się odbija na spawaczach.Nieraz spawacz na jednej budowie jest super a na drugiej ma problem.Więc się nie przejmuj.i spawaj nie w tej to w drugiej metodzie aż się odnajdziesz,tego Ci serdecznię życzę,bo piszesz szczerze i otwarcie.Powodzenia

KeRi

Borys

Widzisz kolego ja nie pokazałem palcem kto jest oszustem,lecz ostrzegłem przed oszukującymi firmami kture szkolą spawaczy kilkoro na jednym stanowisku i Ty dobrze o tym wiesz.Na pewno też słyszałeś o tym że koszty raptem rosną,są inne niż w ofertach.A więc opłata dodatkowa za egzamin wewnętrzny,za książeczkę spawacza,egzamin państwowy,itd.Raptem kwota za kurs jest nieatrakcyjna ale nie ma praktycznie wyjścia i już trzeba iść na całośc żeby nie stracić tego co się włożyło.Wybór należy do każdego z nas i często słuchamy rad i nimi się sugerujemy.Nie mam zamiaru kogoś przeciągać na swoją stronę lecz radzić,a każdy zrobi jak będzie uważał.

KeRi

MrOLO

Witam!
Jestem "absolwentem" kursu spawacza w Alfie. Kazdemu zainteresowanemu podjeciem kursu w Alfie moge szczerze polecic ten osrodek. Ja skonczylem kurs TIGa, w lipcu zeszlego roku. Moja doswiadczenie zawodowe jako spawacz bylo zerowe w chwili rozpoczecia kursu. 5 tyg spawania TIGiem az do HL-O45. W wczesniejszych wypowiedziach przeczytalem ze trzeba bylo przygotowywac samemu sobie probki. Ja osobiscie czegos takiego nie doswiadczylem. Probki zawsze byly gotowe, wystarczylo przejechc palcowka i juz mozna bylo spokojnie spawac na wlasnym stanowisku. Atmosfera na samym szkoleniu jak najbardziej pozytywna (oczywiscie jest to tez zalezne od reszty kursantow). Co do instruktora nie mam zastrzezen, bo efekty jego szkolenia do dzisiaj pozwalaja mi zarabiac na zycie.
Pojawily sie rowniez uwagi, ze po kursie to nieby nie jestesmy prawdziwymi spawaczami. No to fakt, moze nie mam 10letniego doswiadczenia jak wiekszosc z was tutaj i moze dopiero wdrazam sie w fach spawacza, ale nie czuje sie NIBY spawaczem. Po skonczeniu kursu (czyli 5-6miesiecy temu) udalo mi sie dostac prace przy spawaniu rurciagu cielowniczego gdzie moje spoiny byly sprawdzane ultradzwiekami. Nie bylo zadnych problemow. Nastepnie udalo mi sie nawiazac wspolprace z niemiecka firma i spawac rurociagi w Nowym Saczu i na terenie Litwy. W chwili obecnej znadal jako spawacz TIG rur w duskiej firmie. to dopiero kilka miesiecy po skonczonym kursie i wiem ze jest jeszcze OGROM wiedzy jak musze zdobyc by poczuc sie komfortowo w tym fachu, ale gdzies trzeba zaczac. Michal7 jesli chcesz nauczyc sie podstaw to jest to dobre miejsce. Poczatki jak zawsze nie sa latwie i bedziesz sie musial nabiegac za praca. Wszystko przyjdzie z czasem. Mozesz rowniez spokojnie nie zwracac uwagi na posty typu "wyprodukowani spawacze" itp. to zwykla ludzka zawisc.
Pozdrawiam i powodzenia!

Borys

Więc jak na swój wiek uważam że staż mojej pracy jest adekwatny do mojego wieku. Przeżyłem załamanie rynku pracy po obaleniu komuny,gdzie pracy trzeba było naprawdę szukać a granice były dla nas zamknięte.Nie po to pisałem o przebiegu mojej pracy żeby tym się chełpić bo mi na tym nie .zależy lecz po to żebyś nie myślał że zostałem przywieziony w teczce.Mnie osobiście uczył instruktor kursu specjalistycznego141 gdzie sam miał podstawę w 311.Bywa i tak. Brygadzistą był ślązak który był po drugiej stronie barykady.Był pod Stalingradem,nie miał nosa uszu i palców u nóg,i nauczył mnie życia i zawodu.Aluzja do mojego wykształcenia że jestem po zawce.Niestety rodzice moi byli biedni nie było kasy na edukację,bez grosza po zawce pojechałem na Sląsk lecz moja edukacja przebiegała nadal.Jesteś bystrym facetem i powinieneś wiedzieć że po zawce uczyć nie wolno.I znów nie pasuje mi się chełpić jakie mam uprawnienia i co umię.Co do tej rękawicy odpowiem Ci tak:kursantów uczę podawania drutu prawidłowo przez podawanie,czyli przesuwania w palcach.Sprawia to sporo trudności kursantom,więc niejednikrotnie zdejmują rękawice bo im łatwiej.Ciężko zwracać bezprzerwy uwagę.Zdaża się to w każdym zawodzie,że jesteśmy na bakier z BHP.Dzięki Ci za to że na koniec poprawiłes mi humor stanowiskami spawalniczymi. Chciałbym żebyś poznał kilku absolwentów ALFY osobiście nie z postów ,opowiedzieli by Ci jakie jest szkolenie i jaki ja jestem.Mam prośbę do Ciebie serdeczną ja pracuję po 11-godzin i po pracy jestem zmęczony,chciałbym troszkę odpocząć i pisanie na forum spawalniczym takiej tyrady słownej mnie bardzo męczy.Jeżeli będziesz miał pytanie typowo zawodowe służę Ci szczerą pomocą.

KeRi

spox

KeRi